Alexa Payne, obfita macocha, rozkojarzona przez telefon, cieszy się seksualnym spotkaniem ze mną

Przechadzając się po domu, natknąłem się na pulsującą z niecierpliwością macochę, Alexę Payne, pochłoniętą jej telefonem, nieświadomą otaczającego ją świata.Jej pełna kształtności figura, widok do oglądania, z obfitym łonem i ponętnymi krągłościami, były zbyt kuszące, by się oprzeć.Korzystając z chwili, zbliżyłem się do niej, moja męskość pulsowała z niecierpienia.Z szelmowskim uśmiechem napomknęła o swoim pragnieniu zadowolenia mnie, a zanim się zorientowałem, jej wprawne usta wyczyniały na mnie swoją magię.Jej drobna oprawa, stanowiąca wyraźny kontrast z obfitymi atutami, tylko potęgowały erotykę spotkania.Smakt jej, dotyk jej miękkiej skóry na mojej twardości, był upojającą mieszanką rozkoszy i pożądania.Jej wiedzy w sztuce uwodzenia było widać w każdym ruchu, każdym dotyku.To nie było tylko szybkim doświadczeniem, ale sprawdzianem, by obserwować kochankę.A ja, nie wiedząc, jak się kochanka, natknęła się na mój skarb.I rzeczywiście, straciłem w chwili, straciłem skarb.